Część 2: ile kosztuje wynajęcie pokoju, domku i domu na dłużej, wypożyczenie skutera, benzyna, transport publiczny na miejscu itp. 15/10/2014 marych.pl 44 komentarze Po pierwszej części dotyczącej kosztów jedzenia na mieście , dziś ciąg dalszy informacji dotyczących rzeczywistych kosztów pobytu na Filipinach. Key West. Wyspa Key West o wymiarach 2 km na 6 km położona jest na końcu łukowatego archipelagu (rozpoczynającego się po około godzinę jazdy samochodem w kierunku południowym od Miami) jest najbardziej wysuniętym na południe punktem kontynentalnej części USA. Stąd do Kuby, licząc od Southernmost Point na końcu uliczki Whitehead Ile kosztuje dom Solace? Założenia projektu Solace; Dom bez pozwolenia i bez rachunków. Dom Solace, a właściwie mikrodom, bo ma zaledwie 46 m², nie wymaga pozwolenia na budowę, jest domem zeroenergetycznym, a nawet, jak zapewniają jego twórcy, plusenergetycznym. To dom idealny dla singli czy młodych par. Rodzinie trzyosobowej mogłoby Gdy zaczniesz szukać nieruchomości na Florydzie i przeanalizujesz sprzedaż nieruchomości np. w Miami i porównasz je do cen nieruchomości – powiedzmy – do cen nieruchomości w stanie Kentucky . To np. 600 tysięcy dolarów kupią Ci w Miami, zaledwie mieszkanie z 1 sypialnię w „dobrej dzielnicy”. Za 600 tys. USD dostaniesz dom z 4 Target na Florydzie. Dystrybucja i logistyka Target to ponad 50 obiektów i ponad 60 tysięcy pracowników. Na samej Florydzie można znaleźć sporo sklepów Target, aby mieć swoje zakupy w zasięgu ręki, pamiętajcie, wszystko w myśl maksymalnie 10 mil do najbliższego sklepu. Target na Florydzie zlokalizowane są między innymi w Miami Ile wynosi stopa zwrotu z inwestycji w dom lub mieszkanie na Florydzie? To bardzo częste pytanie które zadają nam nasi klienci lub osoby które potencjalnie interesują się zakupem nieruchomości na Florydzie albo w USA. Także osoby które szukają dobrej lokaty kapitału i wysokiego zwrotu z inwestycji. Bez wielkiego ryzyka. Kiedy jechać na wakacje do Miami. Właściwy sezon turystyczny rozpoczyna się w Miami w grudniu, wraz z rozpoczęciem Art Basel Miami Beach Festival i ceny hoteli nie spadają, aż do czasu zakończenia spring brake przez uczniów, pod koniec marca. . W miesiącach od maja do końca września jest bardzo gorąco i parno, panuje wysoka Ile kosztuje ocieplenie podłogi na gruncie, część 8; Podłoga na gruncie: ile kosztuje podkład i izolacja przeciwwilgociowa, część 9; Ile kosztują ściany zewnętrzne, część 10; Ile kosztują ściany jednowarstwowe, część 11; Ile kosztuje strop nad parterem, część 12. Nowe badanie wykazało, że jest to nieco powyżej mediany ceny sprzedaży domu na Florydzie, która w kwietniu 2022 r. wynosiła 410 000 USD, zgodnie z najnowszym raportem rynkowym stowarzyszenia handlowego Florida Realtors. Dom w Altamonte Springs o powierzchni 1600 stóp kwadratowych został wybudowany w 1966 roku. Własny projekt domu – cena za dom na zamówienie. Architekci zazwyczaj strzegą swoich sekretów i nie ujawniają, ile kosztuje projekt domu na zamówienie. Przyjmuje się, że minimalna cena indywidualnego projektu domu zaczyna się od ok. 10 tys. złotych. Inne źródła podają, że to zazwyczaj od ok. 5 do 20 proc. wartości realizacji. nSVnIV. Wiele osób nas pyta o koszty życia na Florydzie, wynajmu mieszkania itp. Postanowiliśmy opisać Wam jak to się przedstawia w naszym przypadku. :) Koszty życia zależą, jak wszędzie, od tego na jakim poziomie się żyje. Niektórzy potrzebują większego mieszkania, inni mniejszego. Jedni potrzebują wszystkich możliwych kanałów w TV, a innym wystarczy pakiet podstawowy. My poniżej przestawiamy Wam stałe miesięczne koszty naszego życia na Florydzie. 1. Wynajem Wiadomo, że koszt wynajmu mieszkania zależy od tego w jakim miejscu jest osiedle, jakie to osiedle, czy jest ogrodzone, jakie ma dodatkowe udogodnienia (basen, siłownia itp.), jak duże jest mieszkanie itp. My chcieliśmy mieszkać na osiedlu zamkniętym, ważne dla nas było, żeby okolica była bezpieczna, no i patrzyliśmy na szkoły w pobliżu. Płacimy 1100 dolarów miesięcznie za mieszkanie z 2 sypialniami, salonem i aneksem jadalnym (ok. 100 metrów kw.). Mieszkania tutaj wyglądają bardzo podobnie, sypialnie mają swoje garderoby, dodatkowo są szafy wnękowe na przedpokojach, w kuchni jest spiżarka i wnęka na pralkę i suszarkę. Każde mieszkanie ma swój taras. Tarasy są zabezpieczone siatką ze względu na owady i inne “drapieżniki”. :) Ze względu na klimat mieszkania są w pełni klimatyzowane. Na osiedlu są 2 baseny, kort tenisowy, siłownia, klub (z salą, którą można wynająć na imprezę, pokoikiem internetowym, miejscem do spotkań z klientami, biblioteką). Wszystkie te udogodnienia są wliczone w czynsz, nie trzeba nic dopłacać. W czynszu jest zimna woda. Ciepła jest jest podgrzewana w elektrycznym bojlerze. 2. Prąd Jak tylko się wprowadziliśmy, musieliśmy podpisać z firmą energetyczną umowę na nasze nazwisko. Na prąd jest ciepła woda, klimatyzacja, kuchenka (nie ma gazu) itd. Koszty prądu są różne, w miesiącach letnich, kiedy się używa dużo klimatyzacji, może dochodzić do 80 dolarów miesięcznie. W zimie płaciliśmy ok. 60 dolarów miesięcznie. Oczywiście tutaj kwota też zależy od różnych czynników, np. jak dużo używa się klimatyzacji i innych sprzętów, które są na prąd. :) 3. Kablówka + Internet + Telefon Tutaj też koszt jest różny. Są różne pakiety, zazwyczaj wciskają na siłę telefon stacjonarny, z którego praktycznie się nie korzysta. My płacimy ok. 140 dolarów miesięcznie. Wykupiliśmy pakiet w firmie Verizon, nie najtańszy, ale średni, bez dodatkowych premiowanych kanałów. Internet ma szybkość 20 MB/s, a z telefonu stacjonarnego można dzwonić po całych Stanach Zjednoczonych za darmo. 4. Ubezpieczenie samochodu Ponieważ jesteśmy na Florydzie nowi, niestety koszt ubezpieczenia jest dosyć wysoki. Oczywiście koszt ubezpieczenia zależy od tego jaki ma się samochód i czy się bierze dodatkowe opcje. My płacimy ok. 140 dolarów miesięcznie przez 10 miesięcy w roku. Podobno po roku pobytu tutaj stawka ulegnie obniżeniu, zobaczymy. 5. Telefony komórkowe Koszt telefonu komórkowego z nielimitowanymi rozmowami i smsami oraz 1gb Internetu to ok. 50 dolarów miesięcznie. 6. Ubezpieczenie medyczne O tym już pisałam w oddzielnym artykule na Koszt zależy od wielu czynników: ile się zarabia, jak duża jest rodzina, jaki pakiet wybierzemy itp. Może to być 100 dolarów, a może być 1000 dolarów miesięcznie. Nie chcemy Wam podawać kwoty jaką my płacimy bo tutaj nie ma stałej kwoty za pakiet, tak jak w przypadku telefonu czy Internetu. Tutaj każdy może płacić inaczej. 7. Dodatkowe koszty Dodatkowymi kosztami może być benzyna (która jest ok. 2 razy tańsza niż w Polsce), zajęcia pozalekcyjne dla dziecka, leki, jedzenie itp. Wiadomo, że każdy żyje na innym poziomie. Niektórzy dużo jadają na mieście co jest droższe niż jedzenie w domu. Dzieci często chodzą na zajęcia dodatkowe, które mogą kosztować ponad 100 dolarów miesięcznie. Koszt leków zależy od pakietu medycznego jaki wykupimy. Jeśli chodzi o jedzenie, widzimy, że jak jedziemy na większe zakupy spożywcze do supermarketu to płacimy trochę więcej niż płaciliśmy w Polsce. Natomiast o wiele mniej płacimy np. za środki czystości (duży płyn do prania można kupić już za 1 dolara), ubrania czy elektronikę. 8. Na koniec… Pamiętajcie, że w USA stawka minimalna jest ok. 3 razy wyższa niż w Polsce. Na początku te kwoty mogą Wam się wydawać wysokie. My jak tutaj przylecieliśmy wszystko przeliczaliśmy na złotówki. Po jakimś czasie, jak się zaczyna zarabiać w dolarach, przestaje się przeliczać ceny na złotówki. Tak naprawdę 1$ dla Amerykanina to mniej więcej jak 1zł dla Polaka. W takim przypadku te 1100 dolarów to nie tak dużo za wynajem mieszkania na osiedlu gdzie macie 2 baseny, kort tenisowy itp. :) Co trzeba obowiązkowo zobaczyć na Florydzie? Wiele osób nie ma wątpliwości – Walt Disney World. My zdecydowaliśmy się zatrzymać w Orlando, ponieważ leżało po prostu „po drodze” naszego amerykańskiego roadtripu. Przez chwilę zastanawialiśmy się, czy zatrzymywać się, czy nie. Zwyciężyło podejście, no jak to, będziemy tuż obok i nie skorzystamy? Nie będę ukrywać, że mam mieszane uczucia co do naszej wizyty w Disney World na Florydzie. Po pierwsze, gdybyśmy jechali raz jeszcze wybrałabym Epcot zamiast Disney’s Hollywood Studios. Jednak trzeba było pogodzić różne gusta dzieci. Myślę, że żeby faktycznie skorzystać z parku, trzeba spędzić w nim co najmniej dwa dni. Ale z drugiej strony, nie po to lecę przez ocean, żeby siedzieć w parku atrakcji chociażby był on najfajniejszy na świecie… Gdybym była wielką wielbicielką tego typu miejsc, być może inaczej bym na to patrzyła… Co należy wziąć pod uwagę? Po pierwsze jest znacznie drożej niż w Eurodisney. Przypominam szczegółowy wpis z informacjami o Disneyland Paris. Jeśli do tego dodamy hotel na terenie parku, to już w ogóle obłęd. Po drugie Walt Disney World w Orlando to 4 różne parki i dodatkowo parki wodne: Magic Kingdom Park, Epcot, Disney’s Hollywood Studios oraz Disney’s Animal Kingdom Theme Park! Ale to przecież nie wszystko. W okolicach mamy jeszcze Kennedy Spacer Center – na pewno jest to ogromna atrakcja, gdy jedziemy ze starszymi dziećmi. Dla pięciolatków wątpliwa. Jest też Universal Orlando Resort (3 parki!), o którym słyszałam bardzo dobre opinie oraz SeaWorld Orlando. Tak więc wybór jest przeogromny. Dlaczego wybraliśmy Studios? Magic Kingdom od razu odpadł, bo byliśmy w Paryżu. Epcot wydaje mi się najciekawszy, jednak należało spodziewać się tłumów. Poza tym na pewno potrzeba byłoby więcej niż jednego dnia. Zdecydowaliśmy się więc na Studios, bo tutaj mogliśmy pogodzić zainteresowania naszej dwójki (Star Wars i Frozen). Ponieważ do parku dotarliśmy wcześnie rano na samo otwarcie, nie było w ogóle kolejek do najfajniejszych atrakcji! Disney World – kolejki i Fast Pass Ku naszemu zdziwieniu, kolejki nie były przesadnie długie, a do najciekawszych atrakcji weszliśmy zupełnie bez czekania, bo od nich zaczęliśmy wizytę. W drugiej części dnia skorzystaliśmy z Fast Pass. To bardzo ważna opcja, jeśli planujecie Magic Kingdom lub Epcot. Należy ściągnąć aplikację i można rezerwować z wyprzedzeniem. W Epcot najbardziej oblegane atrakcje – Frozen Ever After, Mission SPACE czy Seas with Nemo ludzie rezerwują z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem! W końcu niektórzy przyjeżdżają tu na wakacje swojego życia na kilka dni i mają wszystko zaplanowane co do ostatniego szczegółu (nie tak jak ja). Jeśli chcemy zrobić rezerwację na miejscu w parku, nie trzeba chodzić do każdej atrakcji osobno tak jest w Paryżu, tylko do punktu Fast Pass, w którym rezerwujemy wszystkie atrakcje. Disney‘s Hollywood Studios – wrażenia dzieci Największym przeżyciem były dla nich spotkania z ulubionymi bohaterami. Adzie podobały się także przedstawienia, na co w Paryżu nie starczyło nam czasu. Oczywiście Ivan miał większą frajdę z całej wycieczki – nie tylko było więcej atrakcji poświęconych Star Wars, to jeszcze zrobił Jedi Training. Jest dostępne także w Disneylandzie w Paryżu, polecam wielbicielom Star Wars. Ceny wejść do parków Disneya na Florydzie Podaję Wam przykładowe ceny. Ceny na bilety jednodniowe mogą różnić się w zależności od daty. Wejście dla 4-osobowej rodziny (dzieci do 10 lat) na jeden dzień do jednego parku to koszt około 400 USD. Jeśli chcemy wejść do kilku parków, cena rośnie do około 650 USD. Trzy dni z możliwością wejścia do kilku parków to USD, wciąż czteroosobowa rodzina. Dzieci od lat 10 płacą tą samą cenę co dorośli. Tak więc nie ma porównania z cenami w Eurodisneylandzie. Hotele w Orlando Nocowaliśmy w jednym z hoteli poza resortem w okolicach Celebration. Bez rewelacji, ale była to jedna noc i miało być blisko. I miał basen, co bardzo doceniły dzieci. Dziwi mnie tylko wysoka ocena na – ponad 8 punktów. Plusem było to, że można było skorzystać z autobusu wcześnie rano i powrotnego wieczorem. Ten ranny wypełniony był po brzegi – tłok gorszy niż w porannym korku. Ale dzięki temu uniknęliśmy potem kolejek. W okolicach jest ponad 1000 (!) hoteli. Wybór jest ogromny, wszystkie ceny i wszystkie wygody. Warto rezerwować z wyprzedzeniem. Czy warto jechać do Disney World na Florydzie? Myślę, że warto z kilku względów. Dla dzieci jest to niesamowita frajda. Zwłaszcza takich w wieku 5-6 lat. Jeszcze do końca nie wiedzą, czy są w krainie fantazji czy nie. Poza tym Amerykanie to Amerykanie. Wszyscy są pozytywnie wkręceni, łącznie z obsługą – tutaj nie ma porównania z Paryżem. To ludzie robią filmową atmosferę. No i wszystko jest zrobione z większym rozmachem. Dylematem może być jedynie to, ile dni spędzić w Orlando i które parki zwiedzić. Podobne postyDisneylandFloryda z dziećmiOrlandopodróż po USAzwiedzanie Florydy Nie lubię siedzieć w domu. Zawsze mam jakiś plan - na bliższą wycieczkę lub dalszą podróż, w którą prawie zawsze zabieram moje bliźniaki. Podwójna emigrantka - od kilku lat mieszkam w Prowansji, wcześniej 6 lat w Barcelonie. Na blogu dzielę się sprawdzonymi miejscami, pomysłami na podróże, często poza głównymi szlakami turystycznymi. Moja dewiza - aktywne życie z dziećmi jest możliwe! Ta strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne Nie zgadzam się Czytaj więcej Dzisiaj mamy rocznicę! I to jaką – dokładnie rok temu przeprowadziliśmy się na Florydę (więcej tutaj)! A jeszcze dokładniej to 12 kwietnia 2017 roku, to ja gnałam na złamanie karku do Tampy, by odebrać nasze klucze do mieszkania przed zamknięciem biura o godzinie 18 😉 Jechałam ponad 7,5 h z Atlanty, samochodem zapakowanym dosłownie po sufit, a przez korki przy wyjeździe z Atlanty, nie miałam nawet możliwości by zatrzymać się i odpocząć. Dotarłam na miejsce o 17:57! Małżonek w tym czasie był jeszcze w starym mieszkaniu i użerał się z firmą przeprowadzkową. Wyruszył w drogę dopiero następnego ranka jeszcze bardziej zapakowanym samochodem. Ale do rzeczy, z okazji okrągłego roku w Słonecznym Stanie postanowiłam napisać post, który obiecałam Wam już kiedyś: życie na Florydzie i jego plusy oraz minusy 🙂 Kto jest ciekawy, zapraszam do czytania! * Zacznę od tego, że Floryda nie jest stanem dla każdego. Są osoby, który mimo zauważania pewnych minusów będą się tutaj czuły doskonale tak jak ja. Jednak jest też wiele osób, dla których mieszkanie na Florydzie byłoby koszmarem. I to jest zupełnie normalne! W końcu nie ma chyba takiego miejsca na świecie, które zadowoliłoby każdy gust.. 😉 Pozwólcie, że przedstawię plusy i minusy widziane z MOJEGO, a w zasadzie NASZEGO punktu widzenia, a ominę te, które nas zupełnie nie dotyczą. Przykład? Wiele osób mieszkających na Florydzie w miejscowościach turystycznych może narzekać na tłok spowodowany przez turystów – nas, w Tampie, ten problem praktycznie nie dotyczy. Niektórym może tutaj brakować gór (Floryda jest tak zwanym “płaskim” stanem), ale dla nas akurat nie jest to żaden problem. Będą więc plusy i minusy bardziej subiektywne – mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi! Zaczynamy od plusów 🙂 PLUSY MIESZKANIA NA FLORYDZIE Pogoda Każdy ciepłolubny człowiek zrozumie mnie w tym punkcie doskonale! Już od dziecka marzyłam o mieszkaniu w ciepłym klimacie. Jeśli jesień, to tylko piękna i złota przez kilka dni a jeśli zima to mroźna i śnieżna również maksymalnie przez kilka dni. Jednak już długie polskie miesiące pełne szarości, chmur, zimna, chlapy na ulicach i buty zniszczone od soli to zupełnie nie moja bajka. Marzyłam o mieszkaniu w miejscu, gdzie panuje #endlesssummer. Floryda wraz ze swoimi ponad 250 słonecznymi dniami w roku spełnia to zadanie znakomicie. Słoneczko i bezchmurne niebo dodają mi energii każdego dnia, uzupełniają w pełni moje zapotrzebowanie na witaminę D. Nie przeszkadza mi w ogóle, że śnieg widuję tylko na obrazku, a w grudniu do naszych “ugly christmas sweathers” nosiliśmy szorty. Nie ma jak to mieć sezon basenowy prawie przez cały rok 😀 Nie można zapomnieć o tym, że odpadają też jakiekolwiek zakupy kurtek czy butów zimowych. W swojej szafie mam też aktualnie dwa swetry.. 😉 Oczywiście ta florydzka pogoda czasem potrafi dać się we znaki – ale o tym opowiem już w minusach! W jaki sposób używasz soli zimą? Wszyscy inni vs mieszkańcy Florydy Gdy przyjaciele z Północy pytają mnie: “Jak możesz mieszkać na Florydzie? Jest za gorąco, jest za wilgotno, macie aligatory i rekiny!” to odpowiadam: “Masz rację, tu jest okropnie – nie zniósłbyś tego. I nakładam więcej kremu z filtrem. W lutym. Bliskość oceanu i pięknych plaż Są ludzie, którzy kochają góry i są tacy, którzy wolą morze lub ocean. Ja od zawsze zaliczałam się do tej drugiej grupy! Mieszkanie “nad morzem” było moim marzeniem od kiedy pamiętam. W końcu, czy jest coś piękniejszego niż zachód słońca na plaży? <3 Mieszkając na Florydzie, w stanie który posiada ponad 2,170 km linii brzegowej zwykle mieszka się relatywnie blisko oceanu i plaży. Oczywiście, na upartego w Słonecznym Stanie można znaleźć miejsce, gdzie do oceanu ma się spory kawałek, ale cytując mojego męża: “mieszkać na Florydzie i być daleko od oceanu to tak jak kupować dom bez garażu na łódkę – bezsens” 😉 Tampa nie leży nad otwartym oceanem, lecz nad Zatoką Meksykańską, ale chwalimy sobie bliskość wody. Do najlepszej plaży w Stanach Zjednoczonych (wg TripAdvisor – tutaj), mamy jakieś 45 min drogi. Minimum raz w tygodniu jesteśmy za to na mało turystycznej ‘pieskiej plaży’, gdzie Leo może swobodnie poszaleć – mamy tam 5-7 minut drogi. A do zatoki bez plaży dzieli nas 10 minut spaceru 🙂 Plaża w Clearwater Pieska plaża Davis Island Piękne krajobrazy Znów oczywiście wszystko zależy od indywidualnych preferencji, ale moim zdaniem widoki na Florydzie są przepiękne! Pomijam już wszystkie piękne krajobrazy z oceanem i zachodem słońca w tle. Bujna, tropikalna roślinność, palmy na każdym kroku, stare drzewa pokryte “spanish moss”, która po polsku brzmi jak skrzyżowanie zaklęcia z nazwą choroby wenerycznej – oplątwa brodaczkowa.. 😉 To wszystko razem stanowi raj dla oczu i mnie te florydzkie widoki zachwycają każdego dnia 🙂 Mnogość parków i rezerwatów przyrody Coś dla wszystkich miłośników przyrody! Na Florydzie znajduje się mnóstwo parków i rezerwatów przyrody, gdzie można podziwiać nieokiełznaną subtropikalną faunę i florę. Jedną z największych atrakcji Florydy jest chociażby położony w południowej części Połwyspu Florydzkiego Everglades National Park. Ma on powierzchnię ponad 6000 kilometrów kwadratowych i nie mogę się już doczekać by zobaczyć go na żywo! Oprócz Everglades znajdziecie tutaj całe mnóstwo innych, mniejszych parków i rezerwatów, które zdecydowanie warto odwiedzić! Parki rozrywki Na Florydzie także miłośnicy parków rozrywki znajdą coś dla siebie 🙂 Słoneczny stan to wręcz królestwo różnorodnych parków tematycznych, a prym wśród nich wiedzie położone nieco godzinę od Tampy Orlando. Niezależnie czy kochacie szybkie roller-coastery, disneyowskie księżniczki, klocki lego, podwodne życie czy jesteście fanami Harrego Pottera – na Florydzie znajdziecie coś dla siebie. Miesiąc nie wystarczyłby by odwiedzić wszystkie parki rozrywki położone w naszej okolicy! Brak podatku od zarobków i relatywnie dobre ceny nieruchomości Dobra, opowiedziałam o atrakcjach Florydy, a teraz czas na ciekawostki finansowe. Życie na Florydzie jest dość ekonomiczne! Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest brak podatku stanowego od zarobków. Oczywiście podatek federalny nadal się płaci, ale tylko siedem stanów z pięćdziesięciu nie nalicza dodatkowo podatku stanowego i Floryda jest jednym z nich. W niektórych stanach ten podatek sięga nawet do 13 procent i najbardziej dotyka tych zarabiających najwięcej. Stąd też dużo sławnych osób (np. znanych sportowców) decyduje się na zamieszkanie na Florydzie, gdzie nie muszą oddawać dodatkowej “daniny” do budżetu stanu 😉 Ceny nieruchomości na Florydzie również nie należą do astronomicznych – choć to zależy głównie od miejsca. Do tego odpada problem ogrzewania domu w sezonie zimowym – my naszego ogrzewania (opcja w klimatyzacji) użyliśmy w minionym sezonie jakieś 10 razy, a ponoć była to jedna z chłodniejszych zim od paru lat. Ten w miarę niski koszt życia sprawia, że Floryda jest stanem, gdzie wiele osób osiada po przejściu na emeryturę. Minusy życia na Florydzie Pogoda Zauważyliście, że pierwszy podpunkt w plusach i minusach brzmi identycznie? 😀 Tak, gorąca i słoneczna pogoda na Florydzie może okazać się przekleństwem. Generalnie, ci którzy nie znoszą upałów nie powinni rozważać nawet przeprowadzki do Słonecznego Stanu! Natomiast nawet osoby, które kochają lato i słońce czasem mogą poczuć nieco przesytu upałami.. 😉 Bywa NAPRAWDĘ bardzo gorąco, a subtropikalny klimat sprawia, że jest również bardzo wilgotno. Układanie włosów jest czasem zupełnie zbędną czynnością, a pocenie się nabiera tutaj zupełnie nowego wymiaru… 😉 Poza tym, w większości znanych nam miejsc najfajniejsze letnie miesiące to lipiec i sierpień. No cóż, na Florydzie to najgorszy czas w roku – mamy bowiem wtedy porę deszczową! Pada po kilka razy dziennie, a deszcz jest tak ciepły, że zamiast przynieść pożądane ochłodzenie to podnosi temperaturę jeszcze bardziej. Do tego wilgotność wynosi praktycznie 100% – jeśli chcecie poczuć się jak my w lipcu i sierpniu na Florydzie to idźcie do szklarni z pomidorami i posiedźcie sobie tam trochę 😛 Jak mantrę powtarzam wszystkim znajomym, którzy planują nas odwiedzić – odpuśćcie sobie wizytę w lipcu i sierpniu. Chyba, że chcecie posiedzieć sobie z nami w domu – modląc się, żeby klimatyzacja się czasem nie popsuła.. 😉 Czego boją się mieszkańcy Florydy? 55% zepustej klimatyzacji, 15% kierowców – turystów, 9% systemu edukacji, 5% robali, 4% węży, 3% ognistych mrówek, 3% wyrwy w ziemi, 2% rekinów, 2% aligatorów, 2% huraganów Jak turyści myślą, że wygląda lato na Florydzie.. Jak naprawdę wygląda lato na Florydzie. Huragany Nie ma co ukrywać – to jest spory minus Florydy, którego nie można pominąć w tym zestawieniu. Są okolice w Stanach, które są szczególnie narażone na trzęsienia ziemi czy tornada, a tymczasem na Florydzie największym żywiołem są huragany. Nasz rejon położony nad Zatoką Meksykańską i tak jest dość bezpieczny, w porównaniu np. z okolicą Miami leżącą bezpośrednio nad oceanem, jednak i my doświadczyliśmy już lęku przed huraganem (więcej na temat naszego strachu przed Irmą przeczytacie tutaj). Dla długoletnich mieszkańców Florydy wrzesień, czyli miesiąc huraganów jest często normalką i podchodzą do tego bardziej na luzie. W Internecie aż roi się od prześmiewczych memów na ten temat, ale ja jeszcze nie do końca potrafię z tego żartować. Plan ewakuacji podczas huraganu: 1. Weź piwo. 2. Uciekaj gdzie pieprz rośnie Szefowie w Tampie: Przyjeżdżasz do pracy, prawda? Beznadziejny kierowcy Brian, przy okazji jego lekcji języka angielskiego wspomniał już o tym tutaj, ale i tutaj tego punktu pominąć nie można. Jeśli kiedykolwiek narzekałam na kierowców w Georgii, to teraz zwracam im honor. Kierowcy na Florydzie to są dopiero artyści! Sygnalizowanie skrętu? Kto by się przejmował! Spoglądanie w lusterka przed zajechaniem komuś drogi..? Pff, po co? Mnie osobiście najbardziej denerwuje jazda z “zepsutym”, wiecznie włączonym lewym kierunkowskazem… Niestety, ani liczba seniorów zamieszkujących Słoneczny Stan ani liczba turystów odwiedzających Florydę nie poprawia sytuacji. Seniorów jest tutaj naprawdę sporo i niestety niektórzy z nich jeżdżą jeszcze gorzej niż opisywałam to tutaj. Może w Tampie, mieście w którym sporo jest młodych ludzi, nie jest to tak widoczne, ale podczas wycieczek po Florydzie można to dobrze zaobserwować. Turyści z różnych części Stanów z różnymi przyzwyczajeniami również nie pomagają. Szczególnie w miejscach typowo turystycznych.! Oj, czasem w samochodzie lecą wiązanki.. Zwyczajem podczas jazdy na Florydzie jest jeżdżenie 10 mil poniżej limitu prędkości. Najbardziej lewy pas jest na Florydzie przeznaczony dla tych, który mają czas by podziwiać piękną scenerie. Używanie kierunkowskazu jest uważane za niegrzeczne. Robaki oraz zwierzęta Osobny post na temat robali jest w trakcie tworzenia, więc nie chcę za dużo tutaj zdradzać, ale powiem tylko, że Floryda to królestwo robaków. Wszystkie małe żyjątka kochają ciepło i kochają bliskość wody, więc ten stan to dla nich raj na ziemi. Małego robactwa jest wszędzie pełno, a do tego wszystko jest jakby zmutowane. I pasikonika i karalucha widziałam już wcześniej w Polsce, ale dopiero na Florydzie zobaczyłam naprawdę wielkich przedstawicieli tych gatunków! Siatki na okna i na balkon to konieczność, podobnie jak regularna dezynsekcja. Do tego mamy tutaj mniejsze i większe zwierzątka, które niektórych mogą odstraszać, choćby wzbudzające lęk węże i aligatory. Ja węża na Florydzie jeszcze nie widziałam (w Georgii widywałam ich sporo), a aligatory spotkałam kilka razy głównie w parkach. Nie mam wielkiego lęku przed tego typu zwierzętami, aczkolwiek aligatora w basenie znaleźć bym nie chciała.. (czytaj tutaj) 😉 No i są też jaszczurki, które biegają naprawdę wszędzie. Krzywdy nie zrobią, ale bywają denerwujące. Pamiętam, że gdy pierwsza jaszczurka wpadła nam do salonu, to przed dwa dni szukaliśmy jej w mieszkaniu, żeby ją wypuścić na zewnątrz, bo baliśmy się, że sama nie znajdzie drogi wyjścia. Teraz jak czasem zauważymy małego gada biegnącego po domu (co rzadko się zdarza, bo wszędzie mamy siatki), to wychodzimy z założenia “sama weszła-sama wyjdzie” 😉 * To chyba najważniejsze plusy i minusy Florydy, jakie zauważam po roku spędzonym tutaj. Oczywiście moglibyśmy wymienić jeszcze kilka całkiem subiektywnych plusów, które sprawiły, że przedłużyliśmy umowę wynajmu mieszkania w Tampie.. 😉 Między innymi jest to wyższe poczucie bezpieczeństwa na osiedlu, w którym mieszkamy czy zdecydowanie przyjaźniejsza atmosfera w kompleksie bloków, gdzie wynajmujemy mieszkanie. Jednak tego typu rzeczy nijak mają się do zalet mieszkania na Florydzie. Ot, w każdym mieście są mniej lub bardziej bezpieczne okolice, a my czujemy się lepiej “na dzielni” w Tampie – mimo, że obydwa osiedla obiektywnie rzecz biorąc były fajne. Mam nadzieję, że post Wam się spodobał i że przeczytaliście go z zainteresowaniem! Byliście kiedyś na Florydzie? Jak Wam się podobało? Wyobrażacie sobie życie na codzień w Słonecznym Stanie? Dlaczego tak lub dlaczego nie? 🙂 Czekam na Wasze opinie!